Bunt Dwulatka
RODZICE - buntu malucha nie ma się co bać.
Bunt dwulatka to nie jest złe wychowanie dziecka, to proces tak samo naturalny jak np. skoki rozwojowe.
Przyczyna buntu dwulatka jest prosta- dziecko nie nauczyło się jeszcze, jak może rozładować swoje emocje. Maluch gryzie ,kopie lub krzyczy, bo tylko tak potrafi wyrazić swoje zmęczenie lub bezsilność. Rodzice ten mały awanturnik, potrzebuje waszej akceptacji, pochwały a nie wojskowej dyscypliny. Dziecko prosi o jasne informacje, co zrobić, aby wyładować emocje, nie raniąc innych. Możecie podarować mu dużo miłości i cierpliwości.
RODZICE - nie szufladkujcie dziecka
"Ty marudo!", "Kłótniku!" – takie słowa nie pomogą wam wychować optymisty, szczęśliwego i pewnego siebie człowieka. Wprost przeciwnie, zbuntowany dwulatek, słysząc upokarzające określenia, w końcu naprawdę uwierzy, że się do niczego nie nadaje. Wtedy może mu zabraknąć motywacji, aby się starać.
RODZICE- bądźcie konsekwentni w swoich decyzjach
Im jaśniejsze zasady postępowania, tym łatwiej ich przestrzegać. Dlatego nigdy nie zmieniajcie zdania - jeśli mówicie "nie" wytrwajcie w tym i nie zamieniajcie go w "tak" czy "ale tylko raz". Dzięki waszej stanowczości dziecko dowiaduje się, że w jego świecie panują niezmienne reguły. A z kolei taka wiedza wzmacnia poczucie bezpieczeństwa dwulatka.
RODZICE -nie traktujcie buntu dwulatka zbyt poważnie
Wybuchy złości waszego dziecka nie są najpewniej kwestią jego charakteru, ale wieku. Dlatego nie traktujcie ich tak bardzo serio. Dwuletni awanturnik wcale nie musi wyrosnąć na wiecznie skwaszonego człowieka, dwuletnia histeryczka nie musi histeryzować, gdy dorośnie. Pamiętajcie też, że atak złości nie jest skierowany przeciwko wam, ale przeciw własnym emocjom dziecka.
RODZICE- mówcie do dziecka ciszej
Jeśli będziecie zwracać się do swojego zbuntowanego dwulatka podniesionym głosem, on na pewno się nie uspokoi – a was zezłości to jeszcze bardziej. Nie przekrzykujcie wrzeszczącego dziecka, poczekajcie z mówieniem, aż będzie musiało zaczerpnąć powietrza. Mówcie powoli, nie nakazujcie, nie zakazujcie, tylko tłumaczcie.
RODZICE- bądźcie wyrozumiali
Nie przykładajcie do dwulatka własnych norm. Dzieci czują i myślą w odmienny sposób niż dorośli. Biją albo gryzą, nie mając pojęcia, że to boli (mogą nawet myśleć, że ciebie tak samo to bawi jak je). Dziecko nie jest złośliwe, a to, co wy uznajecie za agresję, czasem jest dla niego jedynym sposobem wyładowania zbyt silnych emocji. Zamiast strofować, znajdźcie przyczynę złego humoru dziecka i usuńcie ją.
RODZICE- pozwólcie dziecku decydować
Niejadka nie pytajcie, czy chce jeść, tylko raczej co woli na śniadanie: kaszkę czy kanapkę. Kiedy zbuntowany dwulatek ma poczucie, że w pewnych sprawach sam decyduje, w innych łatwiej idzie na kompromis.
RODZICE- nie oddawajcie zbuntowanemu dwulatkowi
Gdy dziecko krzyczy, to wy nie krzyczcie. Kiedy gryzie i bije, powstrzymajcie się od odpłacania się tym samym. Nigdy nie dopuszczajcie, aby wasze nerwy wzięły górę – nie tylko z tego powodu, że po prostu nie wolno bić dzieci ani krzyczeć na nie, ale też dlatego, że jest to najzwyczajniej w świecie nieskuteczne!